Jeszcze jedna Ada do kolekcji :). Zaczynam węszyć jakiś spisek, że spora część wszystkich zgłoszeń to przeważająca ilość "Adriannów". Nieważne 🙂
Po kilkumiesięcznej przerwie, skromny powrót do sesji portretowych. Na pierwszy rzut ognia Adrianna Gurczyńska, z którą próbowaliśmy się umówić ho ho…. chyba od trzech miesięcy. Ałć 🙂